7 lutego doczekaliśmy się już 44 tomu w serii
„In Death”. Porucznik Dallas wraz z mężem - Roarke'm wraca z przyjęcia. Na drogę zatacza
się niepewnym krokiem naga, zakrwawiona i półżywa kobieta. Po odwiezieniu ofiary do szpitala, porucznik Dallas rozpoczyna śledztwo w tej sprawie. Kobieta twierdzi, że wraz ze swoim małżonkiem zostali zaatakowani w swoim domu przez diabła, który pachniał siarką. Jej mąż Dr. Strazza zostaje odkryty martwy w ich wspólnej sypialni. Pomimo, że dalsze śledztwo wykazuje, że był on chłodny, kontrolujący i mało lubiany, nic nie wskazuję na winę żony. Co więcej okazuje się, że to nie
pierwsza napaść na parę małżeńską dokonaną w podobny sposób.
A oto inny fragment:
"This guy went to clown school. Why is there a school for clowns? Why are there clowns?"
"Someone has to make 'em laugh."
She slid her gaze to his face. "Seriously?"
He shrugged. "While some fear the clown, many more are vastly entertained."
"This guy supplements his income in food services by dressing up in weird getups for parties and benefits. Or his income in food services supplements his clown gigs. Hard to tell. But there you have makeup and costumes and a propensity to scare the shit out of people."
"Some people."
Sincerely shocked, she gaped at him. "You like clowns?"
"'Like' is a strong word in this context." He helped himself to her coffee. "I assume the clown goes on the suspect list."
"You bet your ass."
W tej części najbardziej podobało mi się
ukazanie wyraźnej różnicy pomiędzy relacją Eve Dallas i Roarke a Daphne
i Dr. Strazza. Sama zagadka kryminalna nie była tak
wstrząsająca, jak w poprzedniej części Apprentice
in Death (In Death #43), ale bynajmniej nie była banalna.
W szczególności polecam audiobooki w języku angielskim w tej serii.
