„Shadow
Rider” autorstwa Christine Feehan to pierwsza część nowej
serii z gatunku romansu paranormalnego. Książka została wydania 28
czerwca br. w języku angielskim. Obecnie jest jedną z najlepiej
sprzedających się książek tego gatunku na goodreads.com.
Opowiada o rodzinie Ferraros, która ma
zdolność poruszania się w cieniu – dosłownie. Niektórzy uważają Ferraros za
rodzinę mafijną, ale nikt nie może niczego udowodnić.
Książka składa się z 480 stron. Powiedziałabym, że nie zawsze trzyma w napięciu, czasem wręcz się ciągnie. Za to akcja pod koniec książki bardzo mi odpowiada, podobnie jak oryginalny pomysł "podróżników cienia".
Stefano Ferraro – najstarszy z rodzeństwa poznaje Francescę
Cappello, która jak się okazuje sama ma zdolność poruszania się w cieniu,
czego jest nieświadoma. Tym samym należy do nielicznych kobiet, które mogą
tworzyć trwałe związki z mężczyznami podróżującymi w cieniu. Oczywiście okazuje
się, że Fancesca jest niepewną swojej wartości damą w opałach, a Stefano -
nadmiernie przeklinającym, nadopiekuńczym i niebezpiecznym mężczyzną lubiącym
ostry seks. Nawiasem mówiąc w drugiej części książki scen erotycznych nie
brakuje.
Muszę przyznać, że czytanie tej powieści to trochę jak powrót do przeszłości. Fabuła książki jest raczej
klasyczna, ostatecznie promująca tradycyjny podział ról w rodzinie. Ona -
przeznaczona do tworzenia i podtrzymywania ogniska domowego, on - przeznaczony
do ochrony i zapewnienia bezpieczeństwa oraz środków bytowych rodzinie.
Książka składa się z 480 stron. Powiedziałabym, że nie zawsze trzyma w napięciu, czasem wręcz się ciągnie. Za to akcja pod koniec książki bardzo mi odpowiada, podobnie jak oryginalny pomysł "podróżników cienia".
Mogę szczerze powiedzieć, że pomimo
iż pierwsza część cyklu nie jest idealna, to jest na tyle interesująca by
chcieć przeczytać dalsze losy zarówno braci Stefano, jak i jego młodszej
siostry.